Jeśli zajmujesz się SEO i pracujesz dla różnych branż i nisz, niejednokrotnie zadajesz sobie pytania w stylu “co by było, gdyby”. Zastanawiasz się, jaki dokładnie wpływ na rankingi ma ten czy tamten czynnik. Niestety Google nie opublikował jeszcze (i raczej nigdy tego nie zrobi) listy wszystkich warunków, które musisz spełnić, jeśli chcesz być na pierwszej stronie, wraz z dokładną ich hierarchią. Specjaliści ds. SEO polegają więc na swoich obserwacjach wynikających z wieloletniej pracy w branży. Czasem warto poeksperymentować i dojść do najlepszego rozwiązania metodą prób i błędów. Ponieważ jednak nie “szalejemy” ze stronami klientów i zawsze, ale to zawsze dbamy o ich bezpieczeństwo, od czasu do czasu przeprowadzamy eksperymenty na fikcyjnych stronach. Ostatnio sen z powiek spędzało nam następujące pytanie: czy ukryta treść (czyli na przykład taka, która ukazuje się dopiero po kliknięciu w “czytaj więcej”) ma taką samą wartość dla Google, jak treść widoczna od razu? Postanowiliśmy to sprawdzić. Jeśli Ciebie także trapi to pytanie, czytaj dalej!
Eksperyment – SEO a ukryta treść – nasze założenia
Z naszych obserwacji oraz z obserwacji naszych kolegów po fachu wynika, że ukryta treść (“czytaj więcej”, “rozwiń treść”) ma mniejszy wpływ na SEO niż treść, która jest od razu w całości wyświetlana. Często się zdarza, że pozycja strony klienta idzie w górę, ale nie może z jakiegoś powodu wskoczyć do pierwszej piątki, przy czym klient upiera się, żeby zachować ukrytą treść. Nam się zdaje, że lepiej treści nie ukrywać. Ale lubimy wiedzieć na pewno, stąd celem naszego eksperymentu jest potwierdzenie lub obalenie tego przypuszczenia.
Eksperyment – SEO a ukryta treść – wstępne informacje
Jesteśmy ciekawscy i głodni wiedzy, ale nie brak nam także uporządkowania. Do naszego eksperymentu podeszliśmy metodycznie.
- Żeby uniknąć zafałszowania wyników, na potrzeby eksperymentu opracowaliśmy fikcyjne słowo, które nie istniało wcześniej w Google w żadnej formie oraz miało zerowe wyniki wyszukiwania – “imperzorio”
- Kupiliśmy pięć nowych i “czystych” domen z takim samym rozszerzeniem. Przed zakupem upewniliśmy się, że domeny nie miały wcześniejszej historii i nie prowadziły do nich żadne linki
- Każda strona miała inny adres IP
- Wszystkie strony zostały zbudowane w WordPressie (szablon Divi)
- Jedyną wtyczką zainstalowaną na stronach było Yoast SEO
- Na każdej z nich opublikowaliśmy oryginalną treść, o podobnym formacie i długości
- Wzięliśmy pod uwagę zarówno strony główne, jak i podstrony
- Przeanalizowaliśmy rankingi zarówno dla wersji komputerowej, jak i mobilnej
- Wzięliśmy pod uwagę inne czynniki wpływające na pozycję w Google
- Eksperyment trwał trzy miesiące, a rozpoczął się 20 stycznia 2019 r.
Oto tabela z danymi na temat wszystkich pięciu stron biorących udział w eksperymencie:
Strona | Data utworzenia | Treść | Strona główna /podstrona | Słowo kluczowe w title tag | Słowo kluczowe w URL |
Strona 1 | 20.01.19 | widoczna | strona główna | nie | nie |
Strona 2 | 20.01.19 | ukryta | strona główna | nie | nie |
Strona 3 | 26.01.19 | widoczna | podstrona | tak | tak |
Strona 4 | 26.01.19 | ukryta | podstrona | tak | tak |
Strona 5 | 26.01.19 | widoczna | podstrona | nie | nie |
20 stycznia 2019
Na początek utworzyliśmy dwie strony: Stronę 1 i Stronę 2:
- W obu przypadkach opublikowaliśmy treść na stronie głównej
- Title tags nie zawierały słowa kluczowego (unikalnego słowa wymyślonego na potrzeby eksperymentu)
- Długość tekstów: 598 znaków na Stronie 1 i 599 znaków na Stronie 2
- Oba teksty miały po dwa nagłówki H2, każdy zawierający słowo kluczowe
- Słowo kluczowe pojawiło się w każdym tekście 4 razy
- Jedyna różnica polegała na tym, że na Stronie 1 treść była widoczna od razu, a na Stronie 2 była rozwijana
- Strony zostały dodane do dwóch różnych kont w Google Search Console i wysłaliśmy prośbę o ich zaindeksowanie
Zaraz po zaindeksowaniu sprawdziliśmy rankingi dla wersji komputerowej i mobilnej. Wyniki były następujące:
Pomimo tego, że Strona 2 została zaindeksowana wcześniej, Strona 1 (z widoczną treścią) wyprzedziła ją w rankingu, zarówno dla wersji stacjonarnej, jak i mobilnej. Potwierdziło to naszą teorię, że coś jest na rzeczy z ukrytą treścią. Jednak nie nazywalibyśmy tego przedsięwzięcia eksperymentem, gdybyśmy poprzestali na powyższym dowodzie. Skoro mamy tylko dwie strony zawierające dane słowo kluczowe, jedna z nich musi być przecież pierwsza, a druga – druga. Nie wiadomo dokładnie, które czynniki były tu decydujące. Przeszliśmy więc do następnego kroku.
26 stycznia 2019
Poczekaliśmy sześć dni, żeby upewnić się, że pozycja stron pozostaje stabilna. Po tym czasie wprowadziliśmy pozostałe trzy strony: Stronę 3, Stronę 4 i Stronę 5.
- Strona 3 miała widoczną treść (596 znaków), słowo kluczowe w title tagu i w URL
- Strona 4 miała ukrytą treść (597 znaków), słowo kluczowe w title tagu i w URL
- Strona 5 miała widoczną treść (599 znaków), title tag i URL nie zawierały słowa kluczowego
Wszystkie trzy strony zostały dodane do różnych kont w Google Search Console, ale na początek zaindeksowaliśmy tylko Stronę 4. Po 10 minutach sprawdziliśmy ranking.
Strona 4 (z ukrytą treścią) wskoczyła na szczyt wyników wyszukiwania, zarówno dla wersji komputerowej, jak i mobilnej. Nie zdziwiło nas to, bo jej title tag i URL zawierały nasze unikalne słowo kluczowe, w przeciwieństwie do innych zaindeksowanych stron.
2 lutego 2019
W końcu przyszedł czas na zaindeksowanie Strony 3, która tak jak Strona 4 miała słowo kluczowe w title tagu i URL, ale jej treść była widoczna w całości. Jednocześnie zaindeksowaliśmy też Stronę 5, z widoczną treścią, ale bez słów kluczowych, żeby ocenić znaczenie słów kluczowych w URL i title tagu.
Po zaindeksowaniu wyżej wymienionych stron ranking prezentował się następująco:
Stało się dokładnie to, czego się spodziewaliśmy; Strona 3 (widoczna treść, ze słowami kluczowymi) natychmiast wysunęła się przed Stronę 4 (identyczną, ale z ukrytą treścią), mimo że Strona 4 została zaindeksowana wcześniej. Postanowiliśmy jeszcze sprawdzić, co się stanie, jak zoptymalizujemy Stronę 5, która do tej pory zajmowała ostatnie miejsce.
5 lutego 2019
Treść Strony 5 była całkowicie widoczna, jednak w jej title tagu i URL brakowało słów kluczowych. Rankowała najgorzej spośród wszystkich stron biorących udział w eksperymencie. Edytowaliśmy title tag, dodając do niego słowo kluczowe. Oto, co zobaczyliśmy po jej ponownym zaindeksowaniu:
Wniosek: czy ukryta treść ma znaczenie dla SEO?
Z naszego eksperymentu wyraźnie wynika, że spośród dwóch identycznie zoptymalizowanych stron ta z widoczną treścią znajduje się na wyższej pozycji w wynikach wyszukiwania:
- Pierwsze miejsce: Strona 5 (słowo kluczowe w title tag, WIDOCZNA treść)
- Drugie miejsce: Strona 3 (słowo kluczowe w title tag/URL, WIDOCZNA treść)
- Trzecie miejsce: Strona 4 (słowo kluczowe w title tag/URL, UKRYTA treść)
- Czwarte miejsce: Strona 2 (wyszukiwanie MOBILNE, bez słów kluczowych w w title tag/URL, UKRYTA treść)
- Piąte miejsce: Strona 1 (bez słów kluczowych w w title tag/URL, WIDOCZNA treść)
- Szóste miejsce: Strona 2 (bez słów kluczowych w w title tag/URL, UKRYTA treść)
Jeśli jesteś ciekaw następnych eksperymentów, polub nasz profil na facebooku/twitterze! A może masz doświadczenie z tzw. ukrytą treścią? Podziel się z nami swoimi uwagami!